Pomimo lenistwa jakie mnie ogarnęło, stworzyłam kilka rzeczy (część z nich czeka na dokończenie).
Wiewiórka - szyłam ją pierwszy raz, zresztą jak większość rzeczy jakie zrobiłam. Pragnę podkreślić, że nie jest brudna, pocieniowałam ją farbą do tkanin dla lepszego efektu ;-)
Oto rezultat
Kolejny kot zasłonowy w wydaniu żeńskim
Listownik i nosidło do butelek - nie dokończone, czekał parę miesięcy na zrobienie i pewnie teraz tyle poczekają na skończenie.
Na zakończenie pochwalę się niespodzianką jak mnie dzisiaj spotkała. Otóż z okazji naszej II Rocznicy Ślubu (dokładnie 31 grudnia), otrzymałam od mojego M. bukiet 35 tulipanów, które bardzo lubię :-)
A tak było dokładnie dwa lata temu, jak ten czas szybko płynie.