środa, 28 września 2011

Para Młoda na nowej drodze życia ;-)

Pewna osoba (jakże wyjątkowa) poprosiła mnie o wykonanie Pary Młodej dla innej Pary Młodej. Oczywiście podjęłam się tego zadania, nie wiem czy mi to wyszło, ale mam nadzieję, że się  spodoba.
Oto i ona :-)











poniedziałek, 26 września 2011

Kocham TILDY

Od pewnego czasu zaczęłam szyć Tildy i inne stwory oto wynik moich zmagań. Oczywiście istnieje możliwość zakupu przedstawianych poniżej stworków. Osoby zainteresowane proszę o kontakt: czerwonyguziczek@op.pl.
Pan królik, nowe ubranko czeka na uszycie, ale musi poczekać w kolejce.

 Żaba...

 I coś wyjątkowego - ŻOŁNIERZ. Na zamówienie żołnierz dla żołnierza. Jeszcze jeden w wersji żeńskiej czeka na zrobienie dla mojej siostry również żołnierza :-)





 
Koń z konikiem - mój ulubieniec.  



 Ekologiczny królik.





 Żyrafa - duża :-)


Trochę świątecznie, czyli Pani Mikołajowa z reniferem i renifer.


 Owieczka.


Strach na wróble - obecnie gości na moim balkonie.

Papuga, która nigdy nie na brudzi w domu.

 Krowa w jesiennym ubranku.

 Para myszy.

 Pan Mysz - przypomina mi magika :-)


 Pani Mysz.

 Śpioch.

Kocham styl Shabby Chic oraz retro.

Nic więc dziwnego, że mieszkanie urządziłam właśnie w tym stylu. Poniżej przedstawiam kilka fotek mojego M.
Aneks kuchenny. Sporo problemów było z meblami i nadal kilka kwestii pozostało nie rozwiązanych, no ale takie życie z fachowcami. Co prawda nie wszystko jest zrobione tak jak chciałam, ale mam nadzieję, że jakoś to wygląda.







Drzwi zaprojektowałam sama szkoda tylko, że sama nie byłam w stanie ich zrobić. Dlaczego? Z pewnymi fachowcami moja dalsza współpraca nie ma sensu, a raczej moje nerwy tego by nie wytrzymały. Drzwi są i nawet się teraz zamykają, bo wcześniej pan fachowiec chyba zapomniał o tym fakcie :-)


Łazienka. Sam zaprojektowałam i po części sama wykonałam np. fugowanie :-) W miejscu tym pragnę podziękować mojemu najlepszemu na świecie fachowcowi - Tacie. To wspaniałe mieć pod ręką speca od wykończeń. Jako jedyny z wielu wykonał robotę tak jak chciałam. Wielkie dzięki TATO :-)









Nie mieścił się kosz na pranie, więc uszyłam worki i problem z brudami rozwiązany.